Dziś przed Wami kolejna odsłona Filipowych zabaw. Zapraszam do lektury.
1. Domowa zjeżdżalnia
Filip, jak pewnie większość dzieci, uwielbia zjeżdżalnię na placu zabaw. Zjeżdża na niej z naszą asekuracją, ale coraz pewniej i śmielej. Jakiś czas temu wymyśliliśmy taką zabawę w domu. Naszą zjeżdżalnią jest materac wyjęty z łóżeczka. Pod spód warto włożyć np. pościel, aby materac nie łamał się. Filip potrafi bawić się w ten sposób przez naprawdę długi czas. Wspina się, zjeżdża na plecach, na brzuchu, głową w dół ;)
2. Domek w łóżeczku
Tą zabawę wymyślił Filipkowi tata. Filipowe łóżeczko przykrył kołdrą i zabawa gotowa. Taka prosta rzecz, a Filip miał radochę na całego.
3. Kubeczki
Nazbierałam Filipkowi trochę kubeczków po różnych jogurtach, serkach itd. Synek bardzo lubi je układać, wkładać jeden do drugiego, budować z nich wieże, a raczej burzyć te, które ułoży mama;) Zawsze kiedy bawi się tymi pustymi opakowaniami śmieję się, że aby dziecko miało frajdę nie trzeba wydać kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych na aktywne kubeczki FP czy innej znanej marki.
4. Wycinanki
Ostatnimi czasy wypróbowaliśmy zabawę w tworzenie papierowych zwierzątek. Oczywiście Filip jest jeszcze za mały, żeby cokolwiek zrobić sam. Jego rola polega na przyglądaniu się i wyrywaniu mamie z rąk tego, co próbuje stworzyć. Na pierwszy ogień poszła kura i lew,czyli ulubione zwierzątka mojego dziecka. Nie sądziłam,że Filipkowi aż tak się to spodoba, ale naprawdę miał frajdę. Bardzo lubi też kiedy dostaje do zabawy np. misia wyciętego z tekturowego opakowania po jakimś produkcie. Oczywiście to są "zabawki" na krótki czas. Filip jest jeszcze na tyle mały, że nie rozumie, że wszystko to, co papierowe łatwo ulega zniszczeniu. No i co najważniejsze trzeba uważać, żeby maluch zabawki po prostu nie zjadł;D Mój Filip na szczęście już coraz rzadziej pakuje takie rzeczy do buzi.
Nie umiem zbyt ładnie rysować, więc szablony ściągam sobie z Internetu.
Kura z urwanymi nogami:D
5. Budowanie domku
Chyba wszystkie dzieci lubią zabawę w budowanie domków z koców, mebli itd. Pamiętam jak w dzieciństwie budowaliśmy domki w fotelach, które miały poduchy zamiast normalnego siedziska. Całymi dniami mogliśmy tam przesiadywać! Teraz dziwię się jak my w ogóle mieściliśmy się w takich małych fotelach i to często w dwie osoby:D
Mój synek także lubi zabawę w domek.
6. Stary niedźwiedź mocno śpi
Od niedawna do naszych zabaw dołączyła stara i lubiana zabawa w starego niedźwiedzia. Oczywiście z dzieckiem niespełna półtorarocznym jest to mocno uproszczona wersja. Czyli w skrócie- niezależnie od tego czy niedźwiedziem jest któreś z rodziców, czy Filip zawsze to Filip w trzeciej godzinie jest łapany:D Synek bardzo lubi tą zabawę, szczególnie gdy bawimy się całą trójką. Raz jak Filipek był niedźwiedziem zaczęłam bardzo szybko śpiewać, aby nie znudziła go piosenka, a on biedny zrobił minkę do płaczu. Zrobiło mu się przykro, że chcę przyśpieszyć zabawę i od tej pory zawsze śpiewam już normalnie.
7. Mały komputerowiec
Wszystko, co elektroniczne ma niezwykłą moc przyciągania Filipa. Komputery, radio, wtyczki, telefony, to jest to,co Filip uwielbia. Wdał się w tatę który jest majsterkowiczem pasjonatem. Tata Filipa ma nawet własną szafę na elektronikę! Któregoś dnia zostawił swoją szafę otwartą, a Filip stanął przed drzwiczkami i w nabożnym zachwycie szepnął "łaaaaaaaaaał" :D Wielka jest więc radość Filipka, kiedy tata pozwala się pobawić czymś ze swoich magicznych schowków. Szczególnie Filip upodobał sobie miernik i klawiaturę od laptopa.
Na dzisiaj to tyle. Co jakiś czas będzie się pojawiał taki post o zabawach. W miarę jak będzie mi dopisywała wena twórcza w wymyślaniu zajęć dla Filipka;)
1. Domowa zjeżdżalnia
Filip, jak pewnie większość dzieci, uwielbia zjeżdżalnię na placu zabaw. Zjeżdża na niej z naszą asekuracją, ale coraz pewniej i śmielej. Jakiś czas temu wymyśliliśmy taką zabawę w domu. Naszą zjeżdżalnią jest materac wyjęty z łóżeczka. Pod spód warto włożyć np. pościel, aby materac nie łamał się. Filip potrafi bawić się w ten sposób przez naprawdę długi czas. Wspina się, zjeżdża na plecach, na brzuchu, głową w dół ;)
2. Domek w łóżeczku
Tą zabawę wymyślił Filipkowi tata. Filipowe łóżeczko przykrył kołdrą i zabawa gotowa. Taka prosta rzecz, a Filip miał radochę na całego.
3. Kubeczki
Nazbierałam Filipkowi trochę kubeczków po różnych jogurtach, serkach itd. Synek bardzo lubi je układać, wkładać jeden do drugiego, budować z nich wieże, a raczej burzyć te, które ułoży mama;) Zawsze kiedy bawi się tymi pustymi opakowaniami śmieję się, że aby dziecko miało frajdę nie trzeba wydać kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych na aktywne kubeczki FP czy innej znanej marki.
4. Wycinanki
Ostatnimi czasy wypróbowaliśmy zabawę w tworzenie papierowych zwierzątek. Oczywiście Filip jest jeszcze za mały, żeby cokolwiek zrobić sam. Jego rola polega na przyglądaniu się i wyrywaniu mamie z rąk tego, co próbuje stworzyć. Na pierwszy ogień poszła kura i lew,czyli ulubione zwierzątka mojego dziecka. Nie sądziłam,że Filipkowi aż tak się to spodoba, ale naprawdę miał frajdę. Bardzo lubi też kiedy dostaje do zabawy np. misia wyciętego z tekturowego opakowania po jakimś produkcie. Oczywiście to są "zabawki" na krótki czas. Filip jest jeszcze na tyle mały, że nie rozumie, że wszystko to, co papierowe łatwo ulega zniszczeniu. No i co najważniejsze trzeba uważać, żeby maluch zabawki po prostu nie zjadł;D Mój Filip na szczęście już coraz rzadziej pakuje takie rzeczy do buzi.
Nie umiem zbyt ładnie rysować, więc szablony ściągam sobie z Internetu.
Kura z urwanymi nogami:D
5. Budowanie domku
Chyba wszystkie dzieci lubią zabawę w budowanie domków z koców, mebli itd. Pamiętam jak w dzieciństwie budowaliśmy domki w fotelach, które miały poduchy zamiast normalnego siedziska. Całymi dniami mogliśmy tam przesiadywać! Teraz dziwię się jak my w ogóle mieściliśmy się w takich małych fotelach i to często w dwie osoby:D
Mój synek także lubi zabawę w domek.
6. Stary niedźwiedź mocno śpi
Od niedawna do naszych zabaw dołączyła stara i lubiana zabawa w starego niedźwiedzia. Oczywiście z dzieckiem niespełna półtorarocznym jest to mocno uproszczona wersja. Czyli w skrócie- niezależnie od tego czy niedźwiedziem jest któreś z rodziców, czy Filip zawsze to Filip w trzeciej godzinie jest łapany:D Synek bardzo lubi tą zabawę, szczególnie gdy bawimy się całą trójką. Raz jak Filipek był niedźwiedziem zaczęłam bardzo szybko śpiewać, aby nie znudziła go piosenka, a on biedny zrobił minkę do płaczu. Zrobiło mu się przykro, że chcę przyśpieszyć zabawę i od tej pory zawsze śpiewam już normalnie.
7. Mały komputerowiec
Wszystko, co elektroniczne ma niezwykłą moc przyciągania Filipa. Komputery, radio, wtyczki, telefony, to jest to,co Filip uwielbia. Wdał się w tatę który jest majsterkowiczem pasjonatem. Tata Filipa ma nawet własną szafę na elektronikę! Któregoś dnia zostawił swoją szafę otwartą, a Filip stanął przed drzwiczkami i w nabożnym zachwycie szepnął "łaaaaaaaaaał" :D Wielka jest więc radość Filipka, kiedy tata pozwala się pobawić czymś ze swoich magicznych schowków. Szczególnie Filip upodobał sobie miernik i klawiaturę od laptopa.
Na dzisiaj to tyle. Co jakiś czas będzie się pojawiał taki post o zabawach. W miarę jak będzie mi dopisywała wena twórcza w wymyślaniu zajęć dla Filipka;)
Haha świetne, cześć podobnie i u nas, ale Ty wiesz, że ja domku mu jeszcze z koca nie zrobiłam! A sama to uwielbiałam i nawet myślałam, ale żeby latem na balkonie mu zrobić i zapomniałam, a przecież i w domu można! No dzisiaj mamy zabawę! :)
OdpowiedzUsuńdomki są ekstra:)
Usuń:) Z ta klawiatura to chyba kazde dziecko tak ma! My ostatnio wymienilismy klawiature w laptopie, ale informatyk kazal nam wrecz zostawic stara - tak na wszelki wypadek, bo te male paluszki sa najlepsze do wyjecia klawiszy (i zgubienia ich),a wtedy stare klawisze beda jak znalazl ;)
OdpowiedzUsuńfajne zabawy:) Moja Lili od jakiegoś czasu boi się zabawy w stary niedźwiedź jak słyszy tą piosenkę to płacze-nie mam pojęcia czemu-nigdy podczas niej nic złego się nie stało-zawsze się cieszyła-a tu nagle pewnego dnia płacz-może miała zły sen z tym.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak sama będąc małą dziewczynką, bawiłam się w dom. Urządzałam go sobie pod biurkiem ;) Czasami z pomocą dwóch foteli i rozciągniętego na nim koca. Zabawa była przednia :) Więc nie dziwię się, że Twojemu dziecku przypadła ona do gustu :)
OdpowiedzUsuń