"Przeczekać ten dzień"

Śmierć. Słowo, które nas przeraża, budzi niepokój. Jednocześnie jedyna pewna rzecz w naszym życiu. Nie da się ukryć, to spotka każdego, prędzej czy później. A co byś zrobił gdybyś wiedział kiedy, to się zdarzy? To właśnie przytrafiło się bohaterowi książki "Przeczekać ten dzień".


Karol, nauczyciel w średnim wieku pewnego dnia zgubił swój notes. Kiedy go odnalazł jego oczom ukazały się notatki, których nie zrobił sam. Jedna z nich brzmiała "śmierć". Czy to głupi żart zrobiony przez uczniów? A może przepowiednia? Karol nie wiedział co o tym myśleć, ale nie da się ukryć-był przestraszony. Jeśli to prawda, ma tylko kilka dni na uporządkowanie swoich spraw.
Przyznam, że początkowo książka niezbyt mnie wciągnęła. Nieco nudziły mnie polonistyczne wywody. Ale z każdą przeczytaną stroną wchodziłam w życie bohatera coraz bardziej. Cały czas tłukło mi się po głowie pytanie- czy Karol naprawdę umrze? Byłam tak ciekawa zakończenia, że przeczytałam książkę od razu całą. Nie było to trudne, bo nie dość, że czyta się ją lekko, to jeszcze nie jest długa (156 stron).
Mniej więcej w połowie zainteresowałam się autorką książki. Byłam bardzo zdziwiona, kiedy na okładce przeczytałam, że ta książka to debiut literacki, a sama pisarka jest sporo młodsza ode mnie. Jestem pod wrażeniem i myślę, że Anna Maria Jaśkiewicz ma przed sobą karierę literacką. Sama z chęcią sięgnęłabym po kolejne książki.
Czy ta książka jest o śmierci? Po części tak, ale bardziej trafne byłoby stwierdzenie, że jest o poszukiwaniu siebie, Boga, szczęścia. To mądra lektura dzięki której możemy zatrzymać się i pomyśleć o sprawach, nad którymi na co dzień nie zastanawiamy się. Co tu dużo mówić, jest naprawdę niezła. Polecam.



Kilka informacji o książce: 
Wydawnictwo: Promic- Wydawnictwo Księży Marianów
Autor: Anna Maria Jaśkiewicz
Liczba stron: 156
Okładka: miękka
Cena: 29,90 zł
Książka na stronie wydawnictwa  tutaj 

Komentarze

  1. Czytałam tę książkę dawno temu. Nie powaliła mnie na kolana, ale spędzenie z nią czasu było całkiem przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm ciekawie się zapowiada. Z chęcią coś bym przeczytała, tylko niech mi pani powie kiedy pani ma na to czas przy dwójce dzoeci?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jeszcze jej przeczytać. Chętnie to zrobię .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej