Najnowsze akcje

Jak już pewnie wiecie, bardzo lubię brać udział w różnych akcjach testowania, promowania produktów, oraz oczywiście w konkursach. Ostatnio szczęście mi dopisało i załapałam się do kilku takich akcji. Oto, co otrzymałam.
Na portalu Streetcom po raz kolejny załapałam się do bycia ambasadorką w kampanii. Tym razem był to krem Avon. Otrzymałam krem dla siebie, próbki do rozdawania, katalogi Avon oraz woreczek z nasionami Chia. Te nasiona podobno są bardzo zdrowe- zawierają dużo żelaza, wapnia, błonnika, cynku oraz wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Można zrobić z nich koktajl lub dodać np. do jogurtu czy owsianki. Przyznam, że jeszcze ich nie wypróbowałam. Natomiast krem przetestowałam i jestem z niego zadowolona. Lubię kosmetyki o lekkiej konsystencji, które łatwo się rozprowadzają. Avon NutraEffects właśnie taki jest.




Kolejny testowany przeze mnie kosmetyki to balsam Palmer's przeciw rozstępom. Otrzymałam go z portalu babyboom. Jest świetny.  Wspaniale pachnie- uwielbiam kosmetyki o zapachu kakao. Fajnie się rozprowadza i ogólnie jestem zadowolona. Czy chroni przed rozstępami, tego jeszcze nie wiem. Po pierwszej ciąży nie pozostała mi ani jedna brzydka rozstępowa pamiątka, zobaczymy jak będzie teraz.



Udało mi się również załapać do testowania kremu Nivea Care. To krem, który zdecydowanie mi odpowiada- jest lekki, delikatnie pachnie, łatwo się rozprowadza i fajnie nawilża skórę.


Filipek testował również sok Marchewek Bobofrut. Niestety tym razem Nestle się nie popisało i do testowania wysłali tylko jedną buteleczkę soku;)

Natomiast moja najnowsza akcja to kampania chłodników Winiary. Ambasadorką zostałam na portalu Rekomenduj,to. Otrzymałam całą paczkę chłodników i dodatkowo doniczkę i zioła do zasadzenia. Może w końcu  zmobilizuję się i zrobię sobie parapetowy mini ogródek z ziołami. O samych chłodnikach jeszcze niewiele mogę powiedzieć, bo ich nie próbowałam. Generalnie bardzo rzadko korzystam z gotowców w proszku. Myślałam, że te chłodniki to coś w stylu gorący kubek- zalewasz wodą i masz. Tymczasem pomyliłam się- saszetka z proszkiem to jedynie dodatek, a cały chłodnik przygotowujemy z jogurtu naturalnego, świeżych warzyw, ziół i innych dodatków np. jajka. Na pewno niedługo spróbuję, bo brzmi apetycznie! Pierwsze saszetki już rozdałam, ciekawe jakie będą opinie znajomych.



Niedawno otrzymałam też informację, że wygrałam w konkursie mini wyprawkę dla maluszka. Niestety nagroda jeszcze nie dotarła, cierpliwie czekam:)

Komentarze

  1. Masz szczęście :) ja testuje kapsułki Perlux i chłodniki Winiary również :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie to idzie seriami- jak nic, to nic, a jak w jednym się uda, to zaraz sypią się kolejne;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę! Dużo tego :) Ja kiedyś też testowałam Palmer's i bardzo przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś nie zabiegam zazwyczaj o testowanie, ale tym razem się udało i też dostałam krem Nivea i chłodniki Winiary ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej