Ostatnio kupiłam Filipkowi na allegro kolejną zabawkę- grającą żabkę. Zabawka ta posiada trzy przyciski, po wciśnięciu których usłyszeć możemy wesołe melodyjki. Dziś dotarła do nas przesyłka-nieźle się przy tym ubawiłam. Nie dość, że sprzedający zapakował towar w kopertę bąbelkową, to jeszcze nie wyciągnął baterii. Rezultat? Każdy ruch powodował uruchomienie muzyczki:D
Kiedy listonosz zadzwonił domofonem jedyne co słyszałam to skoczna melodyjka. Oczami wyobraźni już widzę jak maszerował z listami przez całe osiedle, a z jego torby co chwila wydobywała się muzyczka z rechotaniem żabki w tle;D Oj dawno się tak nie ubawiłam....:D Tym bardziej mnie to śmieszy, że wyjątkowo nie lubię tego listonosza, bo jest strasznie gburowaty. Haha pewnie w myślach nieźle mnie pobłogosławił;)
A oto sprawca całego zamieszania:
Kiedy listonosz zadzwonił domofonem jedyne co słyszałam to skoczna melodyjka. Oczami wyobraźni już widzę jak maszerował z listami przez całe osiedle, a z jego torby co chwila wydobywała się muzyczka z rechotaniem żabki w tle;D Oj dawno się tak nie ubawiłam....:D Tym bardziej mnie to śmieszy, że wyjątkowo nie lubię tego listonosza, bo jest strasznie gburowaty. Haha pewnie w myślach nieźle mnie pobłogosławił;)
A oto sprawca całego zamieszania:
Niech nie narzeka, przynajmniej miał wesoło ;)
OdpowiedzUsuńAnetko, Twój blog to taka skarbnica wiedzy! Jak sobie tak poczytam to się czuję spokojniejsza, że jak zacznę szykowanie wyprawki to będzie mi o wiele łatwiej. Super! Dziękuję :)
Karolina planuję jeszcze kilka notek z myślą o przyszłych mamach, mam nadzieję, że się przydadzą:) Cieszę się, że coraz częściej dostaję sygnały o tym, że blog ma swoje grono odbiorców i to co piszę może komuś pomóc. To bardzo motywuje:)
UsuńWyczekuję z niecierpliwością :D
UsuńJak sobie to wyobraziłam, to wybuchnęłam śmiechem ;)
OdpowiedzUsuńja jak opowiadałam mężowi to się popłakałam ze śmiechu:D
OdpowiedzUsuń